STRUZIK WINKLER - Adwokaci

koronawirus a następcza niemożliwość świadczenia

Zaistniała sytuacja epidemii koronawirusa nakazuje postawić pytanie o to, czy strony umów wzajemnych mogą powołać się na nią jako na przesłankę powodującą tzw. następczą niemożliwość świadczenia. Ta – jeżeli dotyczy całego zobowiązania – skutkuje wygaśnięciem umowy w całości i obowiązkiem rozliczenia się stron według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 495 § 1 k.c.), jeżeli zaś jego części – częściowym wygaśnięciem umowy i ewentualnym powstaniem po stronie wierzyciela uprawnienia do odstąpienia od umowy, o ile wykonanie częściowe nie ma dla niego znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez niego cel umowy wiadomy dłużnikowi (art. 495 § 2 k.c.).

Rozważając powyższe pytanie, wskazać trzeba, że przez niemożliwość świadczenia rozumie się sytuację, w które jego realizacja stała się obiektywnie, faktycznie lub prawnie oraz trwale niemożliwa, przy czym za taki stan rzeczy dłużnik nie odpowiada. W tym miejscu omówiona zostanie przede wszystkim przesłanka trwałości, albowiem oczywistym pozostaje wniosek, zgodnie z którym zaistniała epidemia w końcu przeminie.

I tak – we wskazanym kontekście należy zauważyć, że gdyby rzeczoną przesłankę traktować w sposób absolutny (tj. jako konieczną w każdym wypadku), zamykałoby to drogę do skorzystania z omawianej tu opcji prawnej. Wszak – jak powiedziano – jakiekolwiek ograniczenia związane z epidemią ustaną za jakiś czas, w związku z czym świadczenie stanie się możliwe do wykonania. W doktrynie przyjmuje się jednak niekiedy, że także i czasowa niemożliwość świadczenia może zostać potraktowana jako trwała i tym samym uzasadniająca zastosowanie przepisu art. 495 § 1 lub 2 k.c. Dotyczyć to ma takich przypadków, w których spełnienie świadczenia po terminie traci znaczenie dla wierzyciela ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez niego cel umowy wiadomy dłużnikowi. Przyjmując na chwilę poprawność tego zapatrywania, stwierdzić by trzeba, że w takiej sytuacji zobowiązania nie wygasałyby, a wierzyciel byłby jedynie uprawniony do odstąpienia od umowy. Nie sposób byłoby przecież przyjąć, że ta wygasa bez względu na wolę wierzyciela, skoro to jego interesy podlegać mają ochronie. Rzecz jednak w tym, że w naszym przekonaniu rozumowanie to należy odrzucić. Jest tak, ponieważ kwestia odstąpienia od umowy wzajemnej w z uwagi na jej niewykonanie w terminie regulowana jest przepisami art. 491 i 492 k.c., te zaś wymagają zaistnienia zwłoki dłużnika, czyli opóźnienia zawinionego (o czym szerzej we wpisie: Koronawirus a odstąpienie od umowy wzajemnej na zasadach ogólnych). Innymi słowy – nie może być tak, że na podstawie art. 491 i 492 k.c. wierzyciel nie może odstąpić od umowy wzajemnej, jeżeli opóźnienie dłużnika ma charakter niezawiniony, ale – z tych samych przecież przyczyn, tj. przy braku zwłoki dłużnika – miałby móc to uczynić na podstawie rozszerzająco rozumianego przepisu art. 495 k.c. Jest tak w szczególności, gdy zważyć, że przepisy art. 491 i 492 k.c. wprost odwołują się do utraty znaczenia spóźnionego świadczenia dla wierzyciela, a zatem „dostrzegają” tę okoliczność. Oczywiście również i dłużnik nie może od takiej umowy odstąpić. Nie dają do tego podstaw ani przywołane przepisy art. 491 i 492 k.c., ani nawet rozszerzająco (w sposób wskazany powyżej) rozumiany przepis art. 495 k.c.

W konsekwencji czasowa niemożliwość świadczenia nigdy nie będzie skutkować możliwością zastosowania przepisu art. 495 k.c., a stronom umów wzajemnych pozostaje jedynie droga sądowej zmiany lub rozwiązania umowy na podstawie art. 3571 § 1 k.c. Kwestia ta poruszona została we wpisach: Koronawirus a najem komercyjny oraz Koronawirus a odstąpienie od umowy o dzieło i o roboty budowlane.

Podsumowując:

• czasowa niemożliwość świadczenia z uwagi na epidemię koronawirusa nie uzasadnia wygaśnięcia umowy w całości lub w części, ani też odstąpienia od umowy przez którąkolwiek ze stron,

• jest tak również w przypadku, w którym spełnienie świadczenia po terminie nie miałoby dla wierzyciela znaczenia,

• w takiej sytuacji stronom pozostaje możliwość skorzystania z przepisu art. 3571 § 1 k.c., tj. wystąpienia do sądu o zmianę lub rozwiązanie umowy.

18 marca 2020r.